Z ruin w Borodziance uratowano kota. Teraz mieszka w ministerstwie
6 kwietnia Anton Gerashchenko, doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy, opublikował na Twitterze zdjęcie kota, którego udało się uratować z zawalonego, zniszczonego przez Rosjan, budynku w Borodziance.
Jak podał polityk, zwierzę zostało wyciągnięte spod połamanych bloków betonu.
W sobotę rano Gerashchenko poinformowował w mediach społecznościowych o dalszych losach kota. Jak relacjonuje polityk, zwierzę mieszka obecnie w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych, jest zadbane i kochane.
"Oczywiście będzie uczestniczyć we wszystkich ważnych spotkaniach" – dodał doradca ministra spraw wewnętrznych.
Wstrząsające doniesienia z Borodzianki
Jak informuje strona ukraińska, rzeź w Buczy nie była jedynym tego typu zbrodnią. Liczba pomordowanych przez Rosjan cywilów może być jeszcze wyższa w innych wyzwolonych miastach – w tym w podkijowskiej Borodziance. – Bucza to dopiero wierzchołek góry lodowej– wskazywał kilka dni temu szef ukraińskiego MSZ Dmytro Kułeba.
Prokurator generalna Iryna Wenediktowa dodaje, że ze wstępnych informacji wynika, że "najtragiczniejsza sytuacja jest właśnie w Borodziance, miejscowości położonej na północny zachód od Kijowa".
Również sam prezydent Zełenski stwierdził, że liczba ofiar cywilnych w Borodziance i innych wyzwolonych miastach spod rosyjskiej okupacji może być wyższa niż w Buczy. "W wielu wioskach w oswobodzonych regionach Kijowa, Czernihowa i Sum okupanci robili rzeczy, których mieszkańcy nie widzieli nawet podczas okupacji nazistów 80 lat temu" – mówił na nagraniu zamieszczonym w internecie.